Testy na szczęście już się skończyły i pora brać się do pracy. Niedawno widziałam sutaszowe kolczyki w kształcie małych sówek, postanowiłam zrobić podobne, ale na razie powstał jedynie naszyjnik. Zadanie nie łatwe, ale po spędzeniu nad tym całego dzisiejszego popołudnia, w końcu się udało ;) Mam nadzieję, że Wam się spodoba :)
sobota, 27 kwietnia 2013
czwartek, 18 kwietnia 2013
Decoupage w innej formie :P
Decoupage to nie tylko dekoracje do domu. Świetnie sprawdza się również w roli biżuterii. Jest jedynie nieco pomniejszony, z racji rozmiarów zawieszek. Wygląda to jednak ciekawie i z pewnością jest biżuterią niepowtarzalną ;) Całkiem inna jest bransoletka. Gruba, masywna obręcz, ozdobiona delikatnym, kwiatowym wzorem. Dodatkowo jest na niej parę drobnych dżetów, które uwypuklają całość :)
Satynowa kokarda, dodaje nieco delikatności róży :) |
wtorek, 16 kwietnia 2013
Haft krzyżykowy
Technik sporo, ale wiele staram się nauczyć i opanować :) Tym razem zajęłam się haftem krzyżykowym. Znajomość matematyki jest tutaj dosyć potrzebna, bo krzyżyki trzeba liczyć ;) Ale po paru linijkach robi się to całkiem automatycznie i samo idzie :) Do haftu potrzebna jest kanwa na której wyszywamy, miliony kolorów muliny i igła, którą będziemy haftować. I oczywiście czas, którego niestety wiecznie brakuje ;) Ale czasem udaje się zrobić coś ciekawego :)
Moje misie :D |
Decoupage :)
Nie tylko biżuterię da się tworzyć i zdobić, ale i dekoracje do całego domu :) Powstało więc parę deseczek ozdobionych decoupagem w formie obrazków na ścianę. Zrobione są na drewnianych odpadkach, wiec mają nieregularny kształt, ale za to wyróżniają się na monokolorowej ścianie :)
Kot
Dzisiaj zajmę się kotem i to przez duże "K" ;) Pracę wykonałam z drutu i papieru, a dokładniej pulpy papierowej. Najpierw trzeba było zacząć od stworzenia drucianego modelu kociaka. Na tym etapie na kota mi nie wyglądał ,ale nie zrażając się zaczęłam go oklejać pulpą i pokrywać gazetami. Po wielu warstwach i godzinach mozolnej pracy powstało coś na kształt kota. Później wystarczyło wszystko pomalować i podziwiać nowoczesną sylwetkę zwierzaka :)
Podoba się wam :)? |
poniedziałek, 15 kwietnia 2013
Modelinowe misie :)
Z misiakami spędziłam bardzo dużo czasu, dodając dziesiątki szczegółów. Chyba o dziwo, bo to części największe, najtrudniej było mi stworzyć korpusiki i łapki zwierzaków. W każdym bądź razie kiedy je w końcu skończyłam późno w nocy, po prostu usnęłam pełna samozadowolenia :P Teraz zamierzam stworzyć kolejne misie i nie tylko, ale niestety muszę trochę powstrzymać wodze fantazji przez nadchodzące testy :)
Ale zaraz po przelaniu na papier wszystkich zakamarków wiedzy, wracam do prawdziwego tworzenia :D
Ale zaraz po przelaniu na papier wszystkich zakamarków wiedzy, wracam do prawdziwego tworzenia :D
Z koszem pełnym róż |
I fioletowe łapki :) |
niedziela, 14 kwietnia 2013
Millefiori
Ten patyczek do quliingu miałam umieścić przy okazji pisania postu o quillingowych dziełach, ale postanowiłam przeznaczyć dla niego osobny post. Otóż kupiłam jakiś czas temu specjalną igłę do zwijania papieru, aby ułatwić sobie tę pracę. Rzeczywiście działa i jestem zakupu bardzo zadowolona :) Narzędzie było jednak zwyczajnie drewniane, nawet nie polakierowane i od dłuższego czasu myślałam jak je ozdobić. Wpadłam na pomysł wykorzystania techniki Millefiori. Jest to technika "tysiąca kwiatów", a więc polega ona na stworzeniu wielu identycznych plasterków tego samego wzoru. Mogą to być kwiaty, motyle, czy liście, w zasadzie nie ma reguły jak wiele kolorów może się tam znaleźć, bo o wszystkim decydujemy my. Ważne jest tylko to, aby wiedzieć, że wzory nie są robione aż tak miniaturowe. Po stworzeniu walca z odpowiednim wzorem, zostaje on zwyczajnie wydłużony, aż przekrój stanie się odpowiednio mały. W najbliższym czasie postaram się umieścić tutorial pokazujący jak coś takiego zrobić. Patyczek został ozdobiony mieszającymi się smugami kolorów wykonanych właśnie tą techniką. Po połączeniu drobnych płatków powstała moja niepowtarzalna igła do quillingu :)
Wiosna, to i kwiaty być muszą :)
Za oknem coraz ładniej i ma być coraz cieplej. Zatem coraz więcej kwiatów na moim blogu. Te quillingowe kwiaty powstały tak jak opisywałam wcześniej - nawijane na długopisy i kredki. Tak uzyskałam różnorakie wielości środków płatków.
black&white :)
A tutaj mam okazję zaprezentować zupełnie inną propozycję, która jest jedną z moich ulubionych. Pomysł przyszedł ot tak, kombinując gdzie i jak przyczepić perełki do kokardy. Kiedy powstała spinka, musiały tez powstać bransoletka i kolczyki. Mam nadzieję, że się wam spodobają :)
Róże :)
Idąc dzisiaj w promieniach tego pięknego i długo wyczekiwanego słońca, myślałam co będzie pasowało, aby urozmaicić mojego bloga. Od razu nasunęły mi się moje niebieskie, modelinowe róże. Cała trudność w ich wykonaniu polega na stworzeniu wielu cienkich, niewielkich płatków i ładnego ich rozmieszczeniu. Później wystarczy odcięć nadmiar modeliny z tyłu kwiatka i oczywiście upiec. I tak powstały błękitne róże :D
<3 |
Początki nie zawsze łatwe ;)
A dla tych, którzy uważają, że raczej nie sprostają swoim własnym wymaganiom polecam jednak popróbować. Koszty niewielkie, a mimo wszystko dają poczucie, ze jednak się da :) Ja zaczynałam tak :) Co prawda jeszcze nie fimo, ale nie miałam odwagi, by dowiedzieć się, że coś drogiego mi nie wyszło :)
Proste modelinowe kwiaty, tworzące cały komplet |
I prosta bransoletka, którą noszę już tyle lat :) |
Decoupage w fiolecie
Mój własny pokój kwitnie w fiolecie. Już jakiś czas temu znalazłam świetną serwetkę i jakoś tak instynktownie się jej uczepiłam, pokrywając wzorem wszystkie drewniane przedmioty. W ten sposób szafa nabrała nowego wyglądu i wszelkie drobne rzeczy mają swoje udekorowane miejsce :)
![]() |
Wieszaków jest więcej oczywiście, ale rujnowanie szafy nie miało sensu :P |
sobota, 13 kwietnia 2013
Quillingowe kwiaty
Wiosna zaczęła w końcu zakwitać. Zakwita również moja szkatułka. Quillingowe kwiaty wbrew pozorom są bardzo łatwe do zrobienia. Zabieramy się od pocięcia pasków w danym kolorze. I tu uwaga, bo papier barwiony musi być w masie, tzn. "środek" papieru też musi być kolorowy, bo to właśnie tą część widzimy. Tak przygotowany pasek nawijamy na długopis, czy inną okrągłą rzecz i podklejamy. Luźniejszą łezkę, wklejamy do środka i łączymy wszystkie części :)
Jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, to wychodzi coś takiego :) |
Perełeczki
A tutaj historia ciekawa o tyle, że wzięłam się za tworzenie tej bransoletki na chwilę przed wyjściem z domu na imprezę. Otworzyłam szufladę, wzięłam potrzebne mi kolory i dosłownie chwila i się udało. A potrzebne nie było wcale wiele rzeczy. Szklane perełki, łososiowa wstążka, skręcane zapięcie, nitka i pomysł. A później wystarczyło założyć na nadgarstek i już :D
Filcaki ;)
Szukałam dalej, natknęłam się na filc. Cienki na 1 mm, duży jak kartka A4. W pierwszej chwili w sklepie uznałam, że niewiele da się z tego zrobić. A jednak ;) Znowu igła, nitka i sporo wyobraźni. Nie za pierwszym razem, ale zaczęło wychodzić :)
Bardzo efektowne połączenie :D |
No i trochę wiosny po zimie :) |
Pralinki fimo :D
Wrócę jeszcze do fimo, bo ta bransoletka pojawić się tutaj po prostu musiała ;) I powstała w sumie dzięki innym blogerkom, bo pomysłów na ciasteczka i pralinki jest po prostu mnóstwo. Ja postanowiłam je połączyć ze sobą antycznym łańcuszkiem i powstało coś słodkiego ;)
Nieco nadgryzione i to pochwała dla samej fimo, bo świetnie się z niej lepi ;) |
I w całej okazałości |
Decoupage
Biżuteria nie może być jednak sama. Trzeba ją w końcu gdzieś trzymać. I tu z pomocą przyszedł mi decoupage. Jest to technika ozdabiania przedmiotów pomalowanych na wymyślony kolor, kolorowymi serwetkami. Zakochałam się w tej technice i wszelkie pudełka, wieszaki i drewniane przedmioty, znalazły się pod warstwą zdobień :)
Coś na różowo... |
A środek pełen skarbów :)
Modelina fimo :)
Koraliki da się też zrobić samemu :) Próbowałam najpierw na modelinie po kilka złotych i polecam to każdemu na początek. Jedno, dwa opakowania i jeśli były zalążki czegoś ładnego, to warto spróbować na modelinie Fimo. Jest to dużo lepsza jakościowo modelina, ale i dużo droższa niestety, bo za jednokolorową kostkę (56g) musimy zapłacić około 8-9 zł.
Nieporównywalna jest jednak jakość modeliny i uważam, że warto :) Ulepy trzeba jednak wypiec, aby stały się twarde i możliwe do noszenia :) Ten komplet zrobiłam w stylu vintage. Z cienkich płatków modeliny, powycinałam małe kółeczka słomką do napojów. Każdy kwiatek składa się z pięciu takich, zwiniętych lekko płatków. Przy kolczykach trzeba było jeszcze dorobić dziurki na szpilki. I tak powstały drobne cudeńka :)
Nieporównywalna jest jednak jakość modeliny i uważam, że warto :) Ulepy trzeba jednak wypiec, aby stały się twarde i możliwe do noszenia :) Ten komplet zrobiłam w stylu vintage. Z cienkich płatków modeliny, powycinałam małe kółeczka słomką do napojów. Każdy kwiatek składa się z pięciu takich, zwiniętych lekko płatków. Przy kolczykach trzeba było jeszcze dorobić dziurki na szpilki. I tak powstały drobne cudeńka :)
![]() |
Do tego wszystkiego wpadło jeszcze parę "latających" zawieszek :) |
Sutasz
Żyjąc w całkowitej harmonii z koralikami, znalazłam w internecie sutasz. Był to całkowity przypadek, ale postanowiłam spróbować. Pierwsze prace to tylko próby i niewiele zdołałam zrobić. Popatrzyłam na zdjęcia raz jeszcze. Sznurki, koraliki i igła z nitką. Nie poddając się, zaczęły wychodzić coraz bardziej urozmaicone projekty :)
Turkus i brąz... |
I pawie pióra, czyli sutasz o wielu oczkach. |
Quilling
Szukając ciekawego pomysłu natknęłam się na technikę papieroplastyki - quillingu. Jest to zwijanie cienkich paseczków papieru i tworzenie z nich kompozycji.
Pomysłów może być tak wiele, jak wiele ludzi na Ziemi i zapewne znacznie więcej ;) Niektórzy zniechęcają tylko do ilości pracy, jaką trzeba włożyć. Może i technika jest pracochłonna, ale bardzo łatwa, a
efekty są bardzo ciekawe :)
Pomysłów może być tak wiele, jak wiele ludzi na Ziemi i zapewne znacznie więcej ;) Niektórzy zniechęcają tylko do ilości pracy, jaką trzeba włożyć. Może i technika jest pracochłonna, ale bardzo łatwa, a
efekty są bardzo ciekawe :)
![]() | ||||
Wiele pracy, ale mam nadzieję, ze się opłacało :) |
![]() |
Kolczyki ważki... |
piątek, 12 kwietnia 2013
Koraliki
Technik jest sporo, więc działam na wielu płaszczyznach. Zaczynałam w przedszkolu od koralików, które szybko stały się dla mnie bardzo ważne. Teraz przeznaczona jest dla nich cała szuflada i miliony ich w środku. Jako kilkulatka zaczynałam pracować na akrylowych i plastikowych koralikach. Chwilę później sięgnęłam po szklane. Pierwsze obcążki, pierwsze bociany. Żyłka, nitka, igła i setki koralików. I moja nieskończona cierpliwość. Po pewnym czasie czułam się jak w raju otwierając szufladę wypełnioną już nie tylko zwykłymi koralikami, ale i kryształami Swarovskiego. I powstały takie rzeczy :)
![]() |
To jedna z pierwszych moich prac na kryształkach. W najbliższym czasie dodam więcej :) |
Pora pokazać własny kawałek świata :)
Sporo osób namawiało mnie, aby w końcu założyć bloga i pokazać to co robię. Tworzę nie od dziś i wiele osób uważa, że to talent. Ja myślę, że to raczej anielska cierpliwość. Technik uczę się sama, podpatrując niesamowite pomysły w internecie. I tak kreuję samą siebie. Ocenę pozostawiam jednak Wam i mam nadzieje, że moje prace również staną się pewną inspiracją, taką jak ja biorę od Was :) Miłego czytania i oglądania :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)